sobota, 9 czerwca 2012

OMBRE NAILS-w kolorze pomarańczy.....

Witajcie!Dzisiaj pokaże Wam moje zółto-pomarańczowe OMBRE NAILS oraz podpowiem jak je wykonywać (krok po kroku).Wiem, że na różnych stronach internetowych możecie znaleźć sposób wykonania takich paznokci ale może skorzystacie akurat z mojej propozycji:)
Ombre pierwszy raz zobaczyłam na jakieś stronie internetowej i od razu się zakochałam:))heheh

                                                                
                                                                      ZACZYNAJMY!!!


Do wykonania cieniowanych paznokci potrzebujemy:

*dwóch lakierów -w moim przypadku żółty-Lovely z Rosmanna oraz czerwony-Wibo.Lakiery kosztują ok.5zł
*drewnianego patyczka
*zmywacza,korektora do lakieru w pisaku (Essence-ok.14zł)
*gąbka-u mnie gąbka do makijażu z Top Choice
*kawałek kartki
*utwardzacz (diamentowy utwardzacz-Inglot ok.15-20zł)         














1.Nanosimy na paznokcie dwie warstwy żółtego lakieru.

2.Czekamy jak wyschnie,następnie na zwykłą kartkę nanosimy pasek żółtego lakieru a niżej pasek czerwony.


3.Tak gdzie lakiery łączą się-mieszamy je patyczkiem drewnianym aby uzyskać trzeci,środkowy kolor.






4.Następnie przykładamy gąbkę do kartki,aby przenieść lakier z kartki na gąbkę.


 5.Na gąbce mamy już trzy kolory lakieru.






6.Gąbkę przykładamy do paznokcia.





 
                                           


                         7.Powstaje coś takiego .

                                                                                   
                                                                               
8.Czynności od 4do 7 powtarzamy przy każdym palcu.Na koniec utwardzamy wszystko lakierem.

Ombre na tipsie



9.Tak wygląda końcowy efekt na moim paznokciach.

Ombre na moich paznokciach

Mam nadzieję,że się Wam spodobają moje Ombre.Nie jest to coś trudnego a wygląda bardzo fajnie.Można łączyć ze sobą różne kolory.


ŻYCZĘ WAM UDANEJ ZABAWY PRZY TWORZENIU OMBRE:))
BUZIAKI I DO NASTĘPNEGO!!!


                                                                                       

czwartek, 7 czerwca 2012

10 PRZYKAZAŃ ROZSĄDNEGO OPALANIA SIĘ-CZYLI JAK SIĘ OPALAĆ?

Witajcie:))Praktycznie mamy już lato i zapewne wiele z Was korzysta z uroków słońca (ja również).
Przygotowałam dla Was kilka rad,które pomogą w uzyskaniu ładnej opalenizny i uchronią przed  popażenieniami:)A więc............zaczynajmy!:))

  

                   10 PRZYKAZAŃ ROZSĄDNEGO OPALANIA SIĘ



1.Zacznij swój kontakt ze słońcem od zahartowania skóry,opalając się stopniowo-15-20 min.dziennie.Unikaj słońca w godzinach 10-15,wtedy wywołuje ono dotkliwe oparzenia a jednocześnie słabo opala:((

2.Opalanie się i pobyt na słońcu przedłużaj stopniowo.

3.Kosmetyki z odpowiednim dla swojej skóry filtrem nakładaj na pół godziny przed wyjściem na słońce,aby zdążyły utworzyć na skórze ochronny film.

4.Najlepiej zażywaj kąpieli słonecznych w ruchu.

5.Kąpiel zmniejsza działanie każdego filtru nawet tego wodoodpornego,po wyjściu z wody trzeba więc ponownie zaaplikować kosmetyk.

6.Po opalaniu wykąp się,by usunąć z ciała kurz,pot,chlor,ewentualnie sól i piasek oraz nanieś preparaty pielęgnacyjne po opalaniu.

7.Szczególnie narażone na działanie słońca są twarz (głownie nos i policzka),ramiona,dekolt i piersi,oraz okolice,gdzie nagie ciało graniczy z ubraniem.Dużą uwagę powinniśmy też poświęcić ustom,które mogą pod wpływem promieni słonecznych pękać lub może tworzyć się opryszczka.Nie zapominaj o ustach!-zabezpiecz je pomadką ochronną (SPF17);czerwień wargowa to również częste miejsce powstawania raka skóry.

8.Pamiętaj o tym,że skóra dziecka wymaga specjalnej ochrony przed słońcem,gdyż jest delikatniejsza od skóry dorosłych.

9.Nie zapominaj również o ochronie głowy np.kapeluszem oraz o okularach przeciwsłonecznych.

10.Nie łącz opalania na słońcu i w solarium! (dlaczego?-wyjaśnię w następnych postach)


                           Mam nadzieję,że dzięki moim radom uzyskacie piękną opaleniznę:))
                                                          Buziaki:))i do następnego!!!






MOJE ULUBIONE BAZY POD CIENIE DO POWIEK

Witajcie!Na początku chcę "powiedzieć"że będzie mi niezmiernie miło jeśli moje opinie,recenzje,rady kosmetyczne na coś się przydadzą:))Mam nadzieję,że będziecie do mnie chętnie zaglądać:))

Dzisiaj podzielę się swoją opinią na temat trzech baz pod cienie:
*ARTECO
*HEAN
*CATRICE 





 Zacznę od bazy,którą miałam jako pierwszą: STAY ON EYESHADOWBASE-HEAN
 

Bazę zakupiłam w zwykłej drogerii,kosztowała ok.11zł.W szklanym słoiczku mamy 14g kosmetyku.
Opis: "Utrwalająca i wygładzająca baza pod cienie prasowane i sypkie.Wzmacnia intensywność koloru,utrwala cienie i ułatwia ich aplikację.Nie pozostawia tłustego filmu."

Baza swoim zapachem przypomina mi zapach niektórych pomadek do ust:)Była to moja pierwsza baza do powiek.Według mnie jest bardzo dobra.Cienie trzymają się min.12 godz na powiekach,Jak zrobię makijaż o 7 rano,wracam do domu o 19-spojrzę w lustro-cienie są nienaruszone.Baza świetnie sprawdza się przy cieniach firmy Lancrone (paleta 120) i przy kosmetykach E.L.F.

Drugą bazą jest ARTECO EYESHADOW BASE-myślę że można postawić ją na podium z Hean.
Za 5ml trzeba zapłacić ok 35zł (Douglas) 
Opis: "Perfekcja cieni - baza eyshadow jest neutralnym, pielęgnującym podkładem pod cienie o kremowej konsystencji. Zapobiega gromadzeniu się koloru w zagłębieniu powieki, sprawia, że cienie są odporne na działanie wody oraz wielokrotnie poprawia ich trwałość. Dzięki niej powieki są równomiernie pokryte cieniem, a barwy intensywniejsze."

Baza jest bardzo fajna,cienie ładnie do niej przylegają,nie zbierają się w załamaniu powieki.Baza ma kolor beżowy,cielisty-ładnie wyrównuje kolor powieki.Szybko się wchłania.Zapach-podobnie jak przy poprzedniej bazie:))

Ostatnią bazą o której chcę wspomnieć jest CATRICE-EYE SHADOW BASE

Baza kosztuje ok.16zł (Natura).W opakowaniu znajdziemy 2.1ml kosmetyku.
Tą bazę stawiam na drugim miejscu za Hean i Arteco.Cienie nie trzymają się tak dobrze na powiekach jak przy poprzednich bazach.Ogromnym plusem jest opakowanie-nie trzeba grzebać w żadnym słoiczku.Baza fajnie się rozprowadza na powiekach;zawiera drobinki,które rozświetlają powiekę.Jeśli ktoś lubi,używa matowych cieni-ta baza się nie sprawdzi:((
Tą bazę używam najczęściej przy makijażach ślubnych Panien młodych,ich mam bo jest fajny,delikatny efekt rozświetlenia.

Tak prezentują się bazy na skórze:))


Jeśli miałabym zabrać jedną bazę na bezludną wyspę byłoby to ARTECO:)

                                                               Buziaki:)))) i do następnego!